Aktualności

„Być nowym zakonem nie w teorii lecz w praktyce”. Triduum – dzień III.

Trzeci, i ostatni, dzień triduum przygotowania do świętowania narodzin dla nieba czcigodnej Służebnicy Bożej Marii Antonii Paris.

DZIEŃ III – 16 STYCZNIA

Dla Mª Antonii doświadczenie nazywane „wizją początkową”, kiedy to Pan pokazał jej, do jakiego zadania ją powołuje, miało decydujący wpływ na całe dalsze życie. Bóg wpisał w jej duszę ideał życia Ewangelią. Sama Matka Antonia napisała te słowa: „Po tej wizji bardzo umiłowałem ewangeliczne ubóstwo, ponieważ Nasz Pan powiedział mi, że święte Ubóstwo musi być fundamentem Jego nowych Apostołów”.

Zarówno dla Marii Antonii París i św. Antoniego Marii Klareta naśladowanie Chrystusa na wzór Apostołów oznaczało bezwarunkowe pójście za Nim. Idąc za Jezusem, nasi Założyciele zostali wezwani do życia we wspólnocie, do tworzenia rodzin zakonnych, które będą świadkami stylu życia ubogiego i posłusznego, wypełniając Chrystusowe zadanie głoszenia Ewangelii.

Dla Marii Antonii wspólnota Nowego Zakonu miała być rodziną, w której wszyscy będą mieli „jedno serce i jednego ducha”. Matka napisała do biskupa Klareta: „To miłość czyni nas jedną rodziną o jednym sercem, tak jak chce tego Pan”.

Wymiar apostolski życia i działania zarówno u Mª Antonii jak i u o. Klareta, wynika z wewnętrznego zjednoczenia z Chrystusem. Są jak ewangeliczni słudzy nieustannie gotowi na spotkanie z Panem.

Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! A wy [bądźcie] podobni do ludzi, oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie. (Łk 12,35-38)

Ten fragment pokazuje nam jak ważne jest nieustanna czujność. Gdy czuwamy możemy odpowiedzieć na każde wezwanie lub pilną potrzebę. Ale kiedy śpimy nie da się tego zrobić. Powinniśmy czuwać, aby odkrywać znaki czasu i wyzwania, które w każdej chwili przynosi nam rzeczywistość.

Maria Antonia pozostawia nam w swoich pismach „testament misyjny”. To słowa pełne życia i Ducha.

„Bóg wzywa nas do zaparcia się siebie, abyśmy bez względu na miejsca, kraje i prowincje służyły szerzeniu Jego chwały, w sposób czysty i prosty, nie mając tym żadnego innego celu, jak tylko to, by podobać się Jemu w Najświętszym Posłuszeństwie… Jakie znaczenie dla duszy prawdziwie miłującej Boga, ma to czy służy Mu tu czy tam, w ten czy inny sposób?… Tak więc, drogie córki, naszym przeznaczeniem jest udać się w różne miejsca, aby wielu ludziom dać poznać ewangeliczną doskonałość… miłujcie się wzajemnie… a będziecie żyć w świętej duchowej radości. Idźcie więc, umiłowane córki, z błogosławieństwem Boga Ojca, Miłością Boga Syna i Miłością Boga Ducha Świętego. Amen.

Ostatnio dodane: